piątek, 22 kwietnia 2016

Śmierć

Tak czasami bywa, że tracimy kogoś kto dla nas wiele znaczył. To nas psychicznie osłabia... Po czasie zdajemy sobie sprawę z tego, że ich nam brakuje..

Mam 14 lat... Dobrze wiem jak to jest tracić wszystko co się kocha... :(
W wieku 12 lat czyli w 2014 r. Doświadczyłam dwóch tragicznych dla mnie i moich bliskich śmierci... Mój wujek utonął, a dwa miechy później zmarła moja prababcia... Miałam jedynie 12 lat... Wszystko we mnie siedziało, ale ilekroć o nich myślałam, widziałam smutek bliskich, słuchałam kondolencji wybuchałam panicznym płaczem.
Dopiero teraz widzę jak wiele mogłam czasu spędzać z nimi... Z prababcią widywałam się praktycznie codziennie...

W tamtym roku straciłam biologicznego ojca... Nigdy nie miałam okazji go poznać. Trzeci raz kiedy go widziałam to leżał spokojnie w trumnie.. Później jeszcze zmarł wujek na gruźlicę...

Po co to pisze?
Człowiek nie myśli lub nie jest czasami świadomy tego że inni też mają problemy.  Otwórz oczy ziomeczku! Życie to nie jakiś zjeb*ny teleturniej, nic nie wygrasz! To wojna, uwierz że w pojedynkę ciężko. Dajcie sobie pomóc. Zamierzam wcielić w życie stronkę w której będę w stanie was wysłuchać i doradzić lekko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz