Do podjęcia decyzji niektórzy używają "talizmanów", przemyśleń, obliczeń itp...
Dlaczego tak często sami nie podejmujemy decyzji? Powiecie mi pewnie że sami je podejmujecie. Jednak jest w większości inaczej... Ile razy nie lubiliście kogoś bo wasi koledzy/koleżanki ich nie lubili? Albo w sprawach banalnych sięgacie po poradę, która często jest błędna... Nie zdajemy sobie nawet sprawy ile razy zdajemy się na kogoś.
Kiedyś bardzo popularne było coś takiego jak ,,Charlie Charlie". Kto to zna? Pewnie większość :) Ogólnie cały ten szajs polega na ułożeniu na sobie ołówków w kształcie "X" na kartce na której jest TAK lub NIE. Ludzie powierzali "Charliemu" różne pytania i kierowali się odpowiedziami co jest kompletnie bez sensu.
Musimy sami podejmować decyzje. Człowiek uczy się na błędach i niestety, ale na własnych. Często nie słuchamy tego co inni przeżyli i przed czym nas ostrzegają. Sami musimy tego doświadczyć. To całkiem logiczne i normalne.
Aby podjąć decyzje w miarę dobrą musimy się często nad nią dużo zastanawiać, ale uwaga! Myślenie myśli, jeżeli myślimy o problemach :) O tym w kolejnym poście.
Do zobaczenia. :***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz